niedziela, 5 grudnia 2010

Nowy Świat

Wczoraj, wieczorem było wielkie odpalenie milionów światełek w Warszawie. Ledwie żywa, przemarzająca pobiegłam pod kolumnę na spotkanie ze znajomymi fotopstrykami. Po drodze zatrzymałam się przy tablicy życzeń, a potem wspólnie przemierzyliśmy świetlisty szlak. Z zeszłego roku tutaj cały komplet.







A dziś byłyśmy na spotkaniach baletowych dzięki M :) było bardzo ciekawie i na chwilę jakby w innym świecie. Tak, teatr to coś, co wciąga.
Dziękuję za prezenty:))
a na deser z Krakowa taki pan...

2 komentarze:

  1. Jesteś jedną z najbardziej aktywnych osób jakie znam :)
    Ale jak to ledwo żywa? Chorujesz??
    Zdjęcia widziałam na portalu gazety. Pięknie u Was!

    OdpowiedzUsuń
  2. moja kochana balowałam :) a ponieważ robię to rzadko, to spanie 2 godzinne wprawiło mnie w lekkie orbitowanie :) bez cukru
    teraz jest ładniej fakt :))) ale Twoja Szwajcaria....

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...