czwartek, 11 lutego 2010

dziś dzień tłustego pączura, właśnie zszamaliśmy z S po jednym...moje spostrzeżenia - oczywiscie w Krakowie są smaczniejsze, napewno tańsze (tutaj 3zl/szt), nie ociekają tak tłuszczem, przynajmniej te z Krupniczej...ale jestem tu i teraz :)
Za oknem śnieżyca, ledwie widać Kudłatego na lewym skrzydle, a tak a propos wcale nie jest takim twardzielem :). Ostatnio się wydało jak to mój sąsiad (tak, tak mieszka na Natolinie) jedzie metrem a potem odcinek, na którym my z S robimy czasówki, on biegnie w swoim stroju nurka. Spotkany przy drzwiach wygląda jak z innej planety, jakby biegł conajmniej z drugiej strony Wafki. Potem wskakuje w koszule, krawat i upodabnia się do innych manekinów. Na przeciwko jego biurka siedzi pani, która zwykle rozkłąda papiery na podłodze i leży przeglądając je. Tak to wygląda praca w naszym manekinowym akwarium...
http://www.youtube.com/watch?v=OIwriS4Xahs

2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...