wtorek, 11 maja 2010

nie wiem od czego zacząć :) Wróciłam po północy do domu, moich ulubionych pociągów już nie ma. Teraz trzeba będzie uskuteczniać stopa. Ale to zawsze fajna sprawa, bo można ludzi poznać i zmienić zdanie o manekinach :)
Wczoraj miałam niezwykłe spotkanie. Parę lat temu zdawałam na filmówkę w Łodzi i na pierwszym etapie poznałam bardzo fajnych, młodych i nieprzeciętnie zdolnych ludzi. Wśród nich była Agata, z którą potem wracałam do Krakowa, spotykałyśmy się na herbacie na Gołębiej. Odkąd wyjechałam do Warszawy a ona do Londynu miałyśmy ze sobą sporadyczny kontakt mailowy. Agata zaczęła studiować fotografię w Anglii. Teraz, w ramach Miesiąca Fotografii w Krakowie miała swoją wystawę i wczoraj w deszczu pędziłąm do Bomby, żeby to zobaczyć. Spodobało mi się szczególnie jedno zdjątko, tak jak te kilka lat temu na egzaminie :) Potem przestało padać i poszłam sobie w kierunku dworca, po drodze wstępując do moich ulubionych miejsc, między innymi Galerii ZPAFu, w której kiedyś dobrze się bawiliśmy tworząc coś razem. Wchodzę do środka, a tam Agata :) Na powitanie powiedziała: pamiętasz jak ostatnio się widziałyśmy była tęcza...pogadałyśmy chwilkę, dostałam od niej fotę, która mnie najbardziej ujęła i musiałam zmykać na dworzec...wychodzę, a tu na niebie...tęcza ;)
Dołączę tą fotę, a dla chętnych na Pl.Szczepańskim w Bombie, wiecej...

3 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...