czwartek, 24 czerwca 2010

a dziś to co pochłania w Warszawie większość mojego czasu, energii i myśli wszelakich :)

...a wczoraj do późnej nocy słuchałam w Trójce audycji o Chłopcach z placu broni, pamiętacie? dziesięć lat temu zginął Bogdan, którego dane mi było spotykać kilka razy w tramwaju, w Krakowie. Miał w sobie to coś, co się nazywa sorriso, czyli fioła na punkcie uśmiechu :) i tak zwaną charyzmę. Rockman z sercem na dłoni.

2 komentarze:

  1. a pamiętasz jak wróciliśmy z USA i wynajmowaliśmy mieszkanie? to pani w nieruchomościach powiedziała ze ona nawet nie wiedziała a wynajmowała MU mieszkanie!!! nie mogła zakojarzyć kto to!

    OdpowiedzUsuń
  2. Łyszkiewiczowi wynajmowała? nie znałam tej historii...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...