poniedziałek, 12 lipca 2010

Poweekendowo. Słońce niczym stan zapalny rozgrzewa wszystko i wszystkich do czerwoności. Nie ma czym oddychać. Nawet las średnio chłodzi. Ale, ale miało być o weekendzie. O zielonej polanie


o dębie, który ma 400 lat, wokół którego tańczą duszki i trzeba je udobruchać podobno jakimiś kwiatkami...Już mamy plan jak powiesić huśtawkę z widokiem na Babią Górę...






















o kwiatkach na polanie, róż nie fotografowałam bo bardzo kaleczyły






o imprezie, pysznej, wesołej z dawno niewidzianymi babami :) w fajnych wnętrzach...







o spacerowaniu po łąkach i polach i nad wodą...













Czyli jednym słowem odjazdowy weekend, po przyjeździe pod Pałacem Kultury i Nauki okrzyki VIVAT ESPANIA! i zwyczajny tydzień z niezwykłymi dniami...muzycznie hmmm może za R :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...