jeszcze coś z wakacji...
Odkąd przyjechałam całe godziny pochłania biznesplan, nie jest to łatwe, zwłaszcza, że trzeba zebrać wszystkie pomysły, ubrać w czytelną formę. Najgorsze są części ekonomiczne. Ale do przodu. Pogoda sprzyja siedzeniu przy kompie, zrobiło się zimno i ponuro.
A mnie ciągnie do kolorów, nawet Stefan tu obok mówi, że na świecie tak mało koloru! Czasami jest tak, że coś sobie myślę, a ktoś obok o tym mówi - czary z mleka :) Dziś po pracy ruszam w miasto w poszukiwniu koloru, zobaczymy co się uda znaleźć.
8 lat temu
u nas plucha dominuje szary, no chyba ze parasolki w kolorach tęczy się pojawią ;)
OdpowiedzUsuńnapiszę jak znajdę kolorki :) tu też ponuro ale jeszcze nie pada...
OdpowiedzUsuń