wtorek, 19 października 2010

kobieta

Tak ostatnio czytam, i czytam, i czytam..."śmiertelni nieśmiertelni" Kena i Treyi, historię  Helmuta Newtona, wielkiego fotografika...no i Przyborę, namiętnie, bo jego język jest czymś czarodziejskim.

No i jak tu nie jechać

No i jaktu nie jechać? kiedy tak
nowy szlak
nas urzeka?

Kiedy dal
oczy wabi,
chociaż żal tego, co za nami.

Nie ma nic
bez ryzyka.
Tylko widz, tylko widz
go unika.
A kto chce być
wewnątrz zdarzeń
musi żyć
wciąż z bagażem.

Musi mieć walizeczkę i koc,
i latarenkę na noc.

Bywa, że piękny jest pobyt
o kolorycie różowym.

Bywa, że sobie myślicie: "Oby
ten pobyt nigdy nie skończył się". I nagle ta chwila w pobycie do was przychodzi o świcie. I znowu przed dom wychodzicie,
i wzrok gubicie
we mgle...

Wiecie co, te książki i historie pokazują jak ważna jest rola mądrej kobiety przy boku zdolnego mężczyzny. Oni zgodnie twierdzą, że bez tego żeńskiego pierwiastka nie byliby tym, kim są. Te kobiety były piękne duszą, słuchały, wspierały, mobilizowały do działania, odkrywały nieznany świat. Ale nie były służącymi, spełniały się w swoich życiach,  kochały to życie, tworzyły, pracowały nad sobą. Te historie są prawdziwe, bo opowiadają o przestrzeni życia, której partnerzy nie pożerają sobie wzajemnie, a wręcz przeciwnie, dają pełniejszy oddech, kolor, bardziej wyrazisty smak...

Dziś szczególnie tego życzę S, która ma urodziny :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...