poniedziałek, 6 grudnia 2010

fotograficznie

Wczoraj obejrzałam film dokumentalny o fotografiku amerykańskim, przyjacielu Anselma Adamsa, Edwardzie Westonie i jego żonie Charis Wilson "Inteligentna nagość". Polecam ten film, choć bliższy zawsze był mi Adams, jako fotografik niesamowitego nieba i gór, a Westona muszle czy akty kojarzyłam, jednak nigdy nie porwały mnie na tyle, żeby zainteresować się nim bliżej. Film pokazuje życie. Starszego już artystę, który używa życia, zmieniając modelki-kochanki, zostawiając żonę z dziećmi, poszukuje nowej drogi w fotografii, w uchwyceniu chwili, miejsca, kształtu. Wyrusza w podróż ze swoją kolejną modelką Charis, on fotografuje, zwykle ją, ale i skały, rośliny, ona zaś pisze pamiętnik z podróży. Ta podróż jest fascynująca, oboje świetnie się dopełniją, rozwijają, kształtują. Edward dostaje pierwsze stypendium fotograficzne i podróżują dalej, gdzieś po drodze biorą ślub. Później budują dom żeby móc wywołać te setki negatywów. Tak jak ich życie rozkwitło w podróży, tak i w niej zgasło. Niewątpliwie byli dla siebie bardzo inspirujący, wzajemna fascynacja stworzyła zupełnie nowy nurt w fotografii, zrównoważyła udział dwóch stron - tej przed obiektywem i za nim, po rozstaniu on popadł w chorobę Parkinsona, ona zajęła się dziećmi. Kiedyś pisałam o tym jak ważne były kobiety przy boku sławnych facetów, w tym przypadku podobnie, nie wiadomo kim byłby Weston i co zrobiłby w artystycznym życiu gdyby nie ta kobieta. Można tą piękną podróż - ŻYCIE, zmarnować, przespać, przerobić w piekło, ale i cudnie przeżyć, ale do tego trzeba mocno CHCIEĆ. Edward już nic znaczącego nie zrobił po rozstaniu z Charis, zmarł w samotności w noworoczny poranek.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...