środa, 12 stycznia 2011

Warszawa

a dziś S odkrył stare fotografie Warszawy. Raczyliśmy się widokami i aż smutno nam sie zrobiło i zapadło długie milczenie. Kiedyś tu było pięknie, dużo zieleni, place, ulice, w końcu kamienice nasycone detalem. To co stoi teraz jest odarte z tego wszystkiego, proste bloki, inne proporcje, jakby zabudowanie luki, zatkanie dziury byle czym. Mieszkając te dwa lata tutaj znalazłam wiele czarownych miejsc, tchnących życiem ponadczasowym, ale to faktycznie fragmenty, na tych czarno-białych zdjęciach widać zupełnie inne miasto. A więcej tutaj.



A wszystko się zaczęło od wczorajszych odwiedzin agentów (nieruchomości) i właściciela mieszkania. Oczywiście to się wiąże ze zmianami u mnie, bo mieszkanie jest wystawione na sprzedaż. Ale W opowiedział mi o starej Warszawie, takiej z lat 30, o Żoliborzu, na który jeszcze nie dotarłam. Jednym słowem trzeba pobuszować po tym mieście przed wyjazdem.
Przeprosiłam się z famajem i życie wygląda piękniej :) nie ma manekinów, za to słońce się czasami przebija, endorfiny szaleją, żółty pies ciągnie pięciolatka na spacer, jamnik w gustownym skafandrze chce się ze mną ścigać...ot życie płynie...czasami jeszcze przyklęknę sobie na kolano :)) taki mały telemark, nawet na sucho dobrze robi :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...