środa, 13 kwietnia 2011

pada nieustannie

W Warszawie wszystko rozmokło. Moja gliniana ścieżka rowerowa przypomina tor przeszkód. Jeśli na chwilę straci się uwagę, ląduje się centralnie w błocie. Trzeba jechać z niemałym impetem :)
A w parkach zielono, pachnąco, kwitnąco. Wiosna wszędzie. Ponoć na Polesiu bociany w każdym gnieździe, co dawno się nie zdarzyło. Tęskni mi się za ptakami, to pewnie po książce, którą dostałam na gwiazdkę, dr.Kruszewicza, którą polecam każdemu. Ale wkrótce weekend i mam nadzieję gdzieś usłyszeć je z bliska. Póki co zapuszczam się w kompletnie nieznane zakątki stolicy. Mam nieodparte wrażenie, że przeniosłam się do innego miasta. Potęguje to radio w mieszkaniu, na bocianim gnieździe. Trójka nie odbiera (za blisko, na ulicy obok) za to odbiera Dwójka, czyli opery, muzyka poważna. Nie wiem jak to się dzieje, ale wynajęłam mieszkanie od muzyka, pod ścianą stoi pianino, w pracy rmf clasic, a do śniadania Dwójka. Wszystko ma jakiś dźwięk i to jest niesamowite.
A foto z nowoodkrytej ulicy Koziej. A muzycznie...takie coś

2 komentarze:

  1. dr.Kruszewicza znam z radiowej Trójki i bardzo lubię, w Krakowie też pada :(, a Trójkę zawsze można słuchać przez internet ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. :))No właśnie internet limitowany, w garnuszku :)
    kilka chwil dziennie, no chyba, że w pracy...
    ale jak to w fabryce sajgon i nie da rady.
    dr.Kruszewicz to krejzol, pozytywnie zakręcony, lubie takich:)
    pozdrawiam ciepło i przesyłam trochę słońca, wykluło się na chwilę.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...