sobota, 14 maja 2011

tulipany

jeszcze jedno poholenderskie zdjęcie i wracam do Warszawy.
W czasie moich wojaży i zawirusowania rozkwitły na całego bzy i kasztanowce. Zrobiło się bardzo zielono i pachnąco. Wieczorne i nocne spacery po okolicznych parkach to bardzo przyjemny czas. Takie wspomnienie na pewno wywiozę stąd. Bo parki miejskie to coś, o czym Kraków może pomarzyć, a tutaj jest w obfitości i niejako to miejsca, gdzie się zapomina o nieuporządkowanym i odrapanym mieście. Ostatnio, nawet rodowity warszawiak, na pytanie: co pokazałby komuś z zewnątrz? powiedział, że Łazienki...
i wcale się nie dziwię. A teraz jeszcze z muzyką Chopina, polecam każdemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...