czwartek, 13 października 2011

w malinowym chruśniaku...

Okazuje się, że pomysł z wyjazdem na południe nie był zły, bo słońce prawie codziennie, a i spokojnie z pagórami na horyzoncie i można się zaszyć w ogrodzie z aparatem. Wczoraj kwiatowym, dziś warzywnym...






3 komentarze:

  1. Też obfotografowuję wszystkie kwiatki:))

    OdpowiedzUsuń
  2. frajdy co niemiara - polecam :)zwłaszcza, że mam projektować ten ogród i zamiast zasiąść do rysowania, to cały czas mnie nosi...

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze ze nosi bo jak już zasiądziesz na 4 literach to szybko zrobisz co trzeba a i jeszcze więcej :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...