uczę się każdego dnia, ludzi, sytuacji, reagowania na nie. Żeby być wiedźmą na starość, czyli tą, co wie, trzeba swoje przeżyć na własnej skórze. Czasami kusi droga na skróty. Widzę się pakującą plecak - tylko podstawowe rzeczy, bilet - tylko w jedną stronę, podróż - dookoła świata. Kiedyś to zrobię, póki co jednak zmierzę się z tym, co tutaj spadło z nieba.
Na koniec jeszcze historia, prosto z bloga.
Hazel, z tego bloga skomentowała kiedyś moje zdjęcie z Beskidów i napisała o Inez Baturo. Było mi głupio, bo interesuję się nieco fotografią, ale tej pani zupełnie nie kojarzyłam. Wygooglowałam, pooglądałam i napisałam. Po kilku miesiącach dostałam zaproszenie na warsztaty, zapisałam się. Tak oto nieśmiało spakowałam badylki i ruszyłam na spotkanie. Wszyscy pięknie patrzący ze statywów na pejzaże, ja zaś w parterze, zaroślach, krzaczorach. To był bardzo intensywny czas nauki i zaskakujących wyników. Inez okazała się świetnym przewodnikiem w tej materii, a w domu zobaczyłam, że moja księga czarów jest wydana właśnie przez nią.
Dziękuję Hazel za ten impuls...ilekroć przemknie mi myśl o blogu i jego zamknięciu pojawiają się takie kwiatki :)
8 lat temu
Bardzo bardzo się cieszę, że dzięki mojemu blogowi znalazłaś coś dla siebie inspirującego i przeżyłaś coś dobrego :).
OdpowiedzUsuńo tak, dzięki Twojemu komentarzowi to się zaczęło :)
OdpowiedzUsuńza co dziękuję...