może być sensownie...wsiadłam dziś do autobusu dalekobieżnego, czerwonego, za połowę ceny pociągu, z internetem, działającym gniazdkiem, w wygodnym fotelu, czerwonym, a jakże. Jestem pod wrażeniem. To pokazuje, że za sensowne 35zł można z Warszawy dojechać do Wrocławia, że kierowcy nie muszą być opryskliwi, że bilet kupiony przez internet ma numer i nawet nie potrzebujemy wydruku, jednym słowem da się i to napawa optymizmem.
Kiedyś poznałam dwoje ludzi zakręconych na ośrodek dla dzieci niepełnosprawnych, długo szukali w Sudetach odpowiedniego miejsca. Teraz jest ich już troje i może jutro częściowo spełni się ich marzenie, a wtedy czeka nas morze pracy...
Pozdrawiam ze szlaku szarych drzew, ozłocynych żółtymi listkami, podświetlonymi przez nieśmiałe promyki słońca, z kubkiem kawy.
8 lat temu
pięknie...
OdpowiedzUsuńNat: Agu ile można być w podróży?!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńKasztelanka:
OdpowiedzUsuńa wiesz, że do Rzeszówka też jeździ, za 15zł :)
a marzenie w trakcie realizacji...
Nat:
obawiam się, że nawet całe życie...to zależy od karmy, legendy, przeznaczenia i jakby tego nie nazwał, po prostu od nas samych :)))
tak myślę