wtorek, 3 czerwca 2014

a na południu

...deszcz. Pada, mży, kapie, siąpi, leje. W każdej postaci. Niebo koloru kałuży od rana do wieczora. Siedzimy w domu, Tygrys czasami podchodzi po okna i szuka kota, ale nawet on gdzieś się schował. Nici ze zdjęć, a może po prostu będą inne, bo nie po darmo spakowałam pierścienie, obiektywy, co zajęło mi pół torby, drugie pół letnie kiecki, w których nie sposób chodzić. Temperatura na zewnątrz to 10 stopni zaledwie. Wakacje na południu to nauka pokory.
Ale w tej niepogodzie babcia uszyła Tygrysowi kapitalne spodnie, szkoda, że takich umiejętności nie dziedziczy się od tak...Trzeba przysiąść i się rozszyć, to cenna umiejętność. Mam ogromną frajdę z projektowania, co prawda nie znam podstaw i traktuję to trochę jak robienie siatek pod figury geometryczne, jednak kapitalny jest minimalizm tego rzemiosła. Dobrze, że mamy taką babcię co to wszystko uszyje i ma cierpliwość do naszych pomysłów wariackich.
Wkrótce wrzucę tu kilka przykładów, a dziś Elementum, czyli sprytne motanie kawałka szmatki.
foto z pinterest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...