wtorek, 29 kwietnia 2014

codzienność niecodzienna

nie mam pojęcia kiedy stał się maj, wiem, że niby nic się nie wydarzyło, a było bardzo intensywnie. Nasze jednostki czasowe to już mało, że kalendarz, to przede wszystkim Tygrysie zdobywanie umiejętności. Właśnie pisząc ten post na kuchennym stole, pod nim czworakuje Tygrys, potem klęczy przy moich nogach i trzymając się spodni na chwiejnych nogach wstaje z triumfem i radością.
Za chwilę pakujemy książki, piknikowe specjały i ruszamy na zieloną trawę w parku, ja poczytam, Tygrys poskubie trawsko.
z mojego zanurzenia wyszło tyle




Dobrego czasu majówki dla wszystkich tu zaglądających...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...