środa, 21 kwietnia 2010

...jeszcze po wakacyjnie, po włosko czyli pomarańczowo...żeby to udało się przemycić ten zapach do postu hmmmm. Mogę tylko napisać, że kilka kwitnących drzewek pomarańczowych zamienia spacer ulicą w nieziemskie przeżycie. Po pierwsze to idzie się z głową do góry, a szczególnie nosem i wdycha ile wejdzie...Po drugie to kwiaty miłości i ślubowników, ponoć panny młode wpinają kwiaty pomarańczy we włosy i bukiety. Smak każdemu znany tyle, że te ogrodowe po prostu zupełnie inaczej smakują, mają czerwony miąższ i sok nieziemsko słodki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...