sobota, 22 maja 2010

złapała mnie burza, w lesie i przelała jak tylko można było, czadowe uczucie...w nieznośny upał chłodzenie kroplami z nieba :) Po drodze wstąpiłam jeszcze na zakupy...w ogóle jakiś kulinarny zrobił się ten weekend...ale jutro cały dzień w drodze, a na koniec planujemy kino w parku :) ciekawe co z naszych planów zostanie...
na dobry czas muzycznie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...