piątek, 14 maja 2010

zrobiło się chmurzasto, ale nie pada, a najlepsza wiadomość dzisiejszego dnia to taka, że jest piątek :)
Lubię piątki bo włączając raniutko radio i wracając na pięć minut do łóżka słyszę kojący głos Manna w Trójce i to znak, że kolejny tydzień się skończył...czas śmiga, gdzieś zdjęcia przypominają to, co działo się kilka miesięcy temu, rok temu. Dużo nauki było od początku roku, ale i przekonania, że trzeba do przodu, że nie warto się zatrzymywać, żyć złudzeniami. Ludzie są bardzo ważni dla mnie, każdy uśmiech, spojrzenie, nawet ci, którzy lekceważą, bo przecież zawsze może się tak stać, że w nich coś zakwitnie:)) ale muszą tego chcieć...Tu przypominają mi się szaleństwa z Bostonu, miłe zaskoczenia i to każdego dnia...jakby tak wsiąść do pociągu, jechać cała noc, tylko po to żeby rano zjeść z kimś śniadanie a potem wrócić... kogo stać na takie zaskoczenie??? brakuje mi tego, bardzo :)
Są osoby z którymi spotkanie daje takie niesamowite ciepło w środku, na przykład wczoraj na lodach z B,  ale z nią zawsze tak jest :)
Znalazłam fajne zdjęcie w sieci i skojarzyło mi się z karmiącą mamą K, jak już Majkę trochę odkarmi to może wyskoczymy nad Bałtyk i zrobimy taką swoją fotkę? :)
Dobrego weekendu...

10 komentarzy:

  1. och! bardzo, bardzo, bardzo bym chciała!! nawet juz...ale póki co to tylko w marzeniach i snach! chociaż jak mówią nie znasz dnia ani godziny ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. zobaczysz, uda się, tylko woda w Bałtyku musi się nieco nagrzać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. e tam po co? można tez i do zimnej wskoczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. wiesz a ja strasznym zmarzluchem jestem...pamiętasz poranne Gołubie?

    OdpowiedzUsuń
  5. :) no wtedy chyba tak nie myślałaś...
    a i tak jakoś najbardziej pamiętam kąpiel w zupie, na stopa...

    OdpowiedzUsuń
  6. ooooo tak tak.... zupa a wieczorne suszenie prania i potem ranne zbieranie go razem z rosą hihihi a ekstradycja w Łodzi? a jeszcze autostopowanie z Wdzydz! o matko jedyna - wspomnienia są wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  7. a suchary beskidzkie w Toruniu i w kościele Twoja koszulka ze ślepymi myszkami? :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. a facet pod plebanią w Malborku - O! Matko Boska!; a legitymacja studencka hihihi

    OdpowiedzUsuń
  9. no tak :)) czasowo to nie było długo a przygód mnóstwo...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...