środa, 2 czerwca 2010

Mam kilka zdjęć wygrzebanych gdzieś z muzeach, galeriach, bądź malusich sklepikach w różnych zakątkach świata. Są zwykle czarno-białe, podpisane nazwiskiem, którego próżno szukać w necie. To takie małe skarby. Jeden, znaleziony w Szwajcarii już był tutaj . A ten, filmowy ma taki fajny famajowy klimat...na dziś :)






...no i trzeba tu odnotować urodziny dwóch kobietek - słońca życzę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...