fajnie zacząć dzień od biegania w jesiennym lesie Kabackim. Liście pod stopami, słońce nad głową, czego można chcieć więcej. Wczoraj byłam na niezwykłym spotkaniu z B, ale z nią zawsze jest niezwykle.
A dziś obiad z garścią kurek aromatycznie odciągnął mnie od komputera i projektowania STREFY. Na balkonie zakwitł słonecznik.
Słucham sobie radia, najpierw Niedźwiedzia, potem z Krakowa Agnieszki Sz. Pojawiły się znane mi osoby i klimaty, jak galeria foto ZPAF i s-ka, gdzie teraz ciekawa wystawa i nieznana mi całkiem artystka Cecylia Malik, z kompletnie odlotowym pomysłem wspinania się na drzewa przez 365 dni w roku (moje ulubione). Już dawno nie byłam na południu i bardzo tęsknię :)
a do tego wszystkiego pasuje mi krakowska muzyka
8 lat temu
Pysznej soboty! Ja jestem tak zmęczona że nie mam siły wyjść z domu :(
OdpowiedzUsuńMożesz przyjechać na białym koniu i mnie porwać? :)
hmmm myślisz, że ja konno potrafię? a może być na białym (Groszek) ...kocie? doczepię mu skrzydła i pofruniemy :))
OdpowiedzUsuńPewnie! Ty na Kocie a ja za Wami na swej mietle :D
OdpowiedzUsuńa Twardowski na kogucie, ja dziękuję ale doborowe towarzystwo się szykuje:)))
OdpowiedzUsuńja mogę konno... was wszystkie razem dowieźć do siebie.... tylko konia muszę komuś ukraść najlepiej z .... jakąś karocą ;)
OdpowiedzUsuńKasztelanko wspaniale! :)
OdpowiedzUsuńTo co Dziewczyny zabrać ze sobą porzeczkową nalewkę ? :D
no koniecznie tą nalewkę :) a kareta będzie z dyni?
OdpowiedzUsuńKaśka, w Janowie Podlaskim widziałam dużo koni, arabów...takich wiesz, co kupują szejkowie:)))jak kraść to coś sensownego...
OdpowiedzUsuńa nie może być po prostu nasz kochany hucuł lub konik polski... bo w bieszczadach też ładnie,a karocę weźmiemy od zuzi tylko która z was ma jakiś "powiększacz" czy coś w tym stylu?
OdpowiedzUsuńtrzeba by od chłopaków z Kingsajzu pożyczyć napoju :)
OdpowiedzUsuń