czwartek, 21 października 2010

przerwa na kawę

i chwila oddechu...Zaczęło padać, niebo zszarzało, ale świecą jeszcze żółte i czerwone listki, jutro wyjazd w góry - ciekawe jak nas przywitają :)
A to listek z naszej zeszłorocznej wyprawy na grzyby.
Zapowiadają się zmiany i moja szklarnia pomidorowa pewnie zmieni właściciela wkrótce, co wiąże się z przeprowadzką. A bardzo polubiłam to mieszkanie. Teraz chętnie przeniosłabym się w miejsce, które mogłabym urządzić :) kiedyś miałam taki pomysł, że będziemy podróżować, kupować chałupy, urządzać je i sprzedawać, a potem dalej w drogę. Mam słabość do starych stodół, zwłaszcza tych w górach, częściowo z kamienia i drewna. Takowe są w Norwegii albo Szwajcarii, ale zdecydowałam, że nie przenoszę się za granicę. Trzeba powalczyć tutaj o swoją stodołę na polanie i jeszcze trochę pomieszkać w tej naszej stolicy. Z czasem myślę, że i do gór będzie bliżej a i kozy jakieś dla Poli się znajdą...a na dachu będą króliki.

2 komentarze:

  1. czy mi sie wydaje czy oprócz silnego dzisiaj wiatru to powiało melancholią?

    OdpowiedzUsuń
  2. o takkk. Ale już mi przeszło:))) chyba się starzeję, bo nie chce mi się pakować tych gratów, a co gorsze szukać nowych, tak fajnych właścicieli jak ci obecni...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...