piątek, 12 listopada 2010

p jak piątek

...ależ dziś jest fajny dzień. Leje jak diabli, ale nie mogłam sobie odpuścić roweru i w stroju nurka przemknęłam przez Warszawę, teraz siedzę w pracy, muza głośniej niż zwykle. W sali dwudziestu stanowisk nie ma nikogo :) Otwieram stronę branżową a tu taka fajna chata, wyjmuję komórkę a tu pozdrowienia z Amsterdamu i jeszcze gościa będę miała na weekend. A wczoraj do nocy snuliśmy plany jak na pięknej działce pod Sudetami zbudować miejsce dla dzieciaków...
 a muzycznie może tak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...