...i znowu :) dziś rano patrzę przez okno a tu zimka, zasypane drzewa, samochody, cisza i śnieg.
Piętro niżej flamencowa kobieta wywija od rana, już za tydzień nie usłyszę tego rąbania obcasami w podłogę. Ten tydzień będzie szaleńczo przeprowadzkowo inspirujący:)
A weekend jeszcze spotkaniowy, bo blogerki w Warszawie, jedne gotują, drugie szyją, coś się dzieje i dobrze. Z lekkim poślizgiem wkleję tu foty z zeszłego tygodnia, odwiedzin Agi i naszego wspólnego spaceru za las Kabacki, niczym na Sri Lankę i koniecznie z muzyką
8 lat temu
ślicznie :) ahhh
OdpowiedzUsuńdziękuję :) szkoda, że zapachu tutaj się nie da wrzucić, internet jest upośledzony...
OdpowiedzUsuń