To nic innego jak errata – taka mała karteczka, na której jesteśmy w stanie jednym rzutem oka zobaczyć wszystkie błędy popełnione w książce.
Marek Lechki
Wczoraj, poniedziałkowym naszym zwyczajem poszliśmy do kina. Bałam się, że to będzie film z nurtu ponurych i dołujących polskich filmów ambitnych, których nie jestem w stanie obejrzeć sama, ale tu słowa dwa M: damy radę :) i poszliśmy. Film mnie oczarował, już dawno nie widziałam czegoś tak ładnego w prostocie, zwyczajności, wytrawionych kolorach, sposobie patrzenia. Polecam serdecznie erratum , świetna robota.
9 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz