Jak tylko wyjechaliśmy z południa zaczął padać śnieg, tutaj na odmianę deszcz. W lesie lód i trudno się biega. W najbliższy weekend w Krynicy moi ulubieni narciarze z przyklękiem będą się ścigać i spotykać i gadać...a poniżej badylki z świątecznego słońca.
8 lat temu
Jak zawsze pięknie u Ciebie... Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńDziękuje i dla Ciebie, Hazel samych dobrych chwil :)
OdpowiedzUsuń