Pojechaliśmy nad morze zdrowieć. A ono zaskoczyło nas niesamowitą aurą. Jak do tej pory to był najpiękniejszy bieg w moim życiu, w świeżym śniegu, nad morskim brzegiem, pod błękitnym niebem, ehhh przepięknie...no i chłopcy wyzdrowieli od tych zjazdów na worku po wydmach:)
8 lat temu
Piękne widoki :)
OdpowiedzUsuń