sobota, 3 lipca 2010

Musze Wam napisać, bo dawno nie miałam gęsiej skórki słuchając muzyki (cały miesiąc temu). Dziś było kubańsko - jazz na Starówce, coś co mnie tu kiedyś przygnało jeszcze mieszkając w Krakowie. Kapitalny festiwal w środku miasta. Tutaj nie mówi się idziemy na Rynek, a idziemy na Starówkę. No i właśnie jak już na nią dojdziecie w sobotę, letnim wieczorem to naprawdę możecie odpłynąć. Kawałek THE ALFREDO RODRIGUEZ TRIO, kapitalni, bardzo młodzi faceci w trzech kolorach skóry bawiący się instrumentami i interpretacją Bacha, Chopina czy Strawińskiego. Największe wrażenie zawsze robi na mnie przełożenie miłości do tego co się robi, ta dzika wręcz pasja, coś czego nie da się zaaranżować, wyuczyć, jest autentyczne i prawdziwe i u każdego inne.
Posłuchajcie nieco...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...