dziś przy muzyce można zrobić na przykład konfiturę z róży, komary gryzą niemiłosiernie, ale fajne są ciepłe wieczory, słychać rozmowy, śmiechy, stukanie damskich obcasów, w sąsiednim bloku ktoś gra na pianinie, dźwięk płynie w powietrzu zmieszany z zapachami kwitnących drzew i kwiatów...twarze spotkanych ludzi w półmroku wydają się bardziej przyjazne, uśmiechnięte...jakoś tak łagodnieje to wszystko...
8 lat temu
chlebek plus różana konfitura własnej produkcji... mniam!!
OdpowiedzUsuńa do tego jeszcze pasta z soczewicy ze skórką cytrynową, mozarella, pasta z makreli ehhh no i pomidory już kwitną na balkonie:)
OdpowiedzUsuńto kiedy przyjeżdżacie??
A można się zapisać na maleńki słoiczek? :) Mam pastę z soi - na pewno by Tobie smakowała :D
OdpowiedzUsuńale ja nie mogę nic z tych rzeczy co wymieniłaś jeść!!
OdpowiedzUsuńwięc ....
nie przyjeżdżamy!!! bo to jest niesprawiedliwe!!!
K - ja Cię... ugotuję to co możesz jeść :) tylko przyjedź...
OdpowiedzUsuńPola - słoiczek dla Ciebie odkładam i przewiązuję wstążeczką :))ciekawe czy w Szwajcarii rosną róże...
Zapytam Żaby :)
OdpowiedzUsuńa ja...bociana :)
OdpowiedzUsuń