środa, 9 czerwca 2010

dziś przy muzyce można zrobić na przykład konfiturę z róży, komary gryzą niemiłosiernie, ale fajne są ciepłe wieczory, słychać rozmowy, śmiechy, stukanie damskich obcasów, w sąsiednim bloku ktoś gra na pianinie, dźwięk płynie w powietrzu zmieszany z zapachami kwitnących drzew i kwiatów...twarze spotkanych ludzi w półmroku wydają się bardziej przyjazne, uśmiechnięte...jakoś tak łagodnieje to wszystko...

7 komentarzy:

  1. chlebek plus różana konfitura własnej produkcji... mniam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. a do tego jeszcze pasta z soczewicy ze skórką cytrynową, mozarella, pasta z makreli ehhh no i pomidory już kwitną na balkonie:)
    to kiedy przyjeżdżacie??

    OdpowiedzUsuń
  3. A można się zapisać na maleńki słoiczek? :) Mam pastę z soi - na pewno by Tobie smakowała :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ale ja nie mogę nic z tych rzeczy co wymieniłaś jeść!!
    więc ....
    nie przyjeżdżamy!!! bo to jest niesprawiedliwe!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. K - ja Cię... ugotuję to co możesz jeść :) tylko przyjedź...

    Pola - słoiczek dla Ciebie odkładam i przewiązuję wstążeczką :))ciekawe czy w Szwajcarii rosną róże...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...